Dzisiaj może mniej prawniczo, a bardzie turystyczno-refleksyjnie.

No dobra. Nie znam osoby która nie wspominałaby miło wschodu słońca w górach, mimo zimna, braku kawy i niedogodności 🙂 . W niektórych miejscach można to robić zupełnie bezkarnie np. na mojej ukochanej Rysiance skąd pochodzi zdjęcie. Ale na terenie niektórych Parków Narodowych w regulaminach można  znaleźć regulację, że poruszanie się po szlakach dozwolone jest wyłącznie od świtu do zmierzchu.

Faktem jest, że dostęp do portalu Facebook ma (albo może mieć) dziś każdy. Zakładane są na nim grupy łączące osoby o wspólnych zainteresowaniach turystycznych, umawiającymi się na wspólne wypady, albo dzielącymi na forum wspomnieniami z wycieczek.

Ostatnimi czasy na forach zaktywował się bunt. Bunt spowodowany działaniem straży jednego z Parków Narodowych na terenie południa kraju. Ludzie na forach przestali się czuć „bezpiecznie”. Otóż, właśnie poprzez facebooka udało się przy pomocy Policji ustalić dane osobowe turysty który notorycznie łamał regulamin parku, poruszając się po nim nocą i biwakując w miejscach niedozwolonych.

Nadmienię, że stosownie do treści art. 15 ust. 23) ustawy o ochronie przyrody w parkach narodowych zabrania się biwakowania z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego. Złamanie tego zakazu stanowi wykroczenie w rozumieniu art. 127 ww ustawy i zagrożone jest karą grzywny i aresztu.

Na terenach parków narodowych najczęstszymi wykroczeniami popełnianymi przez turystów są : schodzenie z wyznaczonych szlaków; palenie ognisk i wyrobów tytoniowych poza miejscami wyznaczonymi; zakłócenia ciszy oraz biwakowanie w miejscach niedozwolonych.

Z kolei leśnicy borykają się z plagą quadów na swoim terenie, zimą skuterów, śmieciami, puszczaniem psów luzem.

W tej konkretnej sytuacji brawura i lekkomyślność turysty związana z publikowaniem danych o popełnianych notorycznie wykroczeniach na portalu społecznościowym doprowadziła do ukarania sprawcy.

Osobiście ciekawi mnie czy łamanie zakazów wynika z braku wiedzy turystów czy celowego działania. Czy może z braku świadomości istnienia Straży Parku i Straży Leśnej!?

A waszym zdaniem czy portale społecznościowe mogą służyć pozyskiwaniu danych o wykroczeniach czy przede wszystkim powinny być miejscem do komunikacji z Turystami i działaniami „prewencyjnymi”?